Jak wywołać głoskę K – moja walka

jak wywołać głoskę k - moja walka

jak-wywolac-gloske-k-moja-walka

Większość specjalistów wie jak wywołać głoskę K i G szybko i sprawnie. Przecież to jedne z najłatwiejszych głosek do wywołania. Mi też się tak zawsze wydawało. Nigdy nie miałam problemów i zazwyczaj już na pierwszym lub drugim spotkaniu udawało się uzyskać prawidłową realizację głoski K w izolacji. Do czasu aż trafiła do mnie mama z synem. Chłopiec 4 i pół roku. Od roku w terapii logopedycznej w przedszkolu. Bez efektów. Co dziwne w zeszycie do terapii miał zadania utrwalające głoskę K w wyrazach. Niestety żadnych postępów w wymowie słychać nie było.

Przeprowadziłam diagnozę. Głoska [X](1) realizowana prawidłowo natomiast rzeczywiście tylna część języka nie wysklepiała się przy wymowie głoski K i G.  W mowie chłopiec zastępował głoskę K na T oraz G na T. Standard. Dziecko bardzo pogodne, ale wymęczone nieskutecznymi ćwiczeniami znalazło własny sposób na realizację głoski K – otóż mały dżentelmen próbował realizować ją czubkiem języka. Co gorsze – nawyk był tak silnie utrwalony, że żadne tłumaczenia, ćwiczenia, układanie dziecka w pozycji leżącej, przytrzymywanie języka szpatułką ani palcem nie zdawało egzaminu.  Poza tym chłopiec był tak przesycony ciągłym nagabywaniem i ćwiczeniami, że błyskawicznie się zniechęcał i nie chciał podejmować żadnych prób. Na widok rękawiczki czy szpatułki uciekał albo nie chciał otworzyć buzi.

Co zrobiłam?

Co w takiej sytuacji? Po pierwsze musiałam pomyśleć o motywacji. Co zrobić, żeby dziecko w ogóle chciało podjąć trud i wykonywać te wszystkie ćwiczenia i zadania, które były jeszcze przed nami.  Z pomocą przyszły mi zainteresowania chłopca. Okazało się, że bardzo interesuje się kosmosem. Postanowiłam to wykorzystać i przygotowałam mu na początek zalaminowaną planszę z układem słonecznym i planetami przyczepianymi na rzepy. Na każdych zajęciach, na których super ćwiczył mógł  doczepić jeden element. Po skompletowaniu całego układu słonecznego planszę mógł zabrać do domu. To był strzał w dziesiątkę. Dziecko, które do tej pory nie chciało ćwiczyć nagle wykonywało wszystkie zadania.

Po drugie okazało się, że chłopiec poprawnie realizuje głoskę [X]. Oznaczało to, że tylna część języka unosi się i tworzy szczelinę, brakuje tylko wyćwiczenia języka na tyle, aby nastąpiło zwarcie.

I po trzecie, chłopiec potrafił wypowiedzieć głoski  Ki i Gi chociaż w mowie spontanicznej nie były one utrwalone.

jak ćwiczyliśmy?

Zaczęliśmy powoli od tego co dziecko potrafiło czyli przećwiczyliśmy cały schemat wprowadzania głoski Ki, następnie głoski Gi.  W międzyczasie ćwiczyliśmy przy szeroko otwartych ustach wypowiadanie głoski [X](1), naśladowanie śmiechu: hahaha hehehe hohoho, hihihi oczywiście również przy szeroko otwartych ustach. Poza tym chrapanie i kaszel z wysuniętym językiem.

Głoskę K realizujemy w taki sposób, że czubek języka dotyka wewnętrznej strony zębów, natomiast wysklepieniu ulega tylna część języka tworząc zwarcie z podniebieniem miękkim. W związku z tym, że u chłopca język wędrował po całej jamie ustnej musiałam nauczyć go trzymać język leżący płasko w jamie ustnej. W tym celu zaczęliśmy ćwiczenia od mycia językiem dolnych zębów od wewnętrznej strony, następnie staraliśmy się ułożyć język płasko na dnie jamy ustnej i ostatecznie doprowadzić do takiego stanu, aby przez kilka sekund był w stanie utrzymać język w całkowitym unieruchomieniu. Nie było to sprawą łatwą i ćwiczenia te zajęły nam kilka tygodni.

W końcu udało się!!! Usłyszałam upragnioną głoskę K!!! Cieszyłam się chyba bardziej niż mój podopieczny i jego mama. A teraz najważniejsze: Ile trwało wywoływanie głoski? Otóż policzyłam i trwało to dokładnie 7 miesięcy! Tak. Głoska K, która miała być taka łatwa.

Co było ważne podczas naszej pracy?

  • Na pewno motywacja dziecka. Na każdych zajęciach dziecko po wykonaniu trudnych ćwiczeń mogło wybrać sobie jakąś aktywność. Po zajęciach dostawało nagrodę.
  • Systematyczne ćwiczenia w domu. Wszystko co było wypracowane i pokazane na spotkaniu, mama utrwalała w domu.
  • Ćwiczenia wykonywane przy szeroko otwartych ustach. Zmusza to język do wytężonej pracy.
  • Cierpliwość. Jak widać nie wszystko udaje się od razu. Czasami trzeba wielu tygodni aby osiągnąć rezultat i wywołać głoskę. Nawet tak łatwą do wywołania jak K.

(1) [X] – w fonetycznym zapisie głoska „H” „CH”